piątek, 29 sierpnia 2014

Confession

 

Sukienka, dress - Mango
Torebka, bag - Mohito
Obcasy, heels - Deichmann












X grozi Y, niepokojące wieści o Ź, B to koszmar stylisty, czy wstydzą się tych zdjęc,  przestała wygladac jak własna ciotka, bardzo zła kreacja do sztucznego biustu, myslała, że nikt nie zauwazy, bieże x tysiecy za zrobienie y, H pokazuje piersi, G wstydzi się ojca, dwie celebrytki na jednej imprezie w tej samej sukience, nie wybaczę mu, must have za 5 tysiecy, X podejmuje się Ice Bucket Challenge , Z użył photoshopa, przycmiła koleżanki, takiej Y jeszcze nie widzieliscie, K bez mejkapu.. Odwiedziłam 3 portale z wiadomościami dnia. I tyle się dowiedziałam ze strony głównej. No bo, czy jest sens czytac, któreś z tych śmieciowych informacji? Które codziennie wyglądają tak samo, tyle że X wymieniany jest na Z, a Y grozi X, a nie Z. Tak, też się w tym pogubiłam, a może właściwie nigdy nie byłam na bieżąco i nie wstydzę się tego. Aczkolwiek, niektóre nagłówki są okropne, jak wstydzenie się własnej rodziny, czy wywlekanie kryzysu w związku i analizowanie go na wszelakich łamach. Nawet jeśli żyjemy w epoce publicznego spowiadania się - jak to się teraz modnie określa. Bo lubię swojego sąsiada, ale nie zawsze interesuje mnie treśc jego rozmów z żoną. Tak samo jak lubię moich znajomych z byłej pracy, ale nie obchodzi mnie, że w weekend znowu przesadzili i kolejny tydzień z rzędu umierają. Tak samo jeśli nie jesteś bliską mi osobą to nie chce, żeby Twoje fotki ze szpitala wyskakiwały mi z laptopa. Następnym razem wywalam z friendów, tak jak juz wywaliłam 1500 innych "przyjaciół". Pare lat temu komputer i internet miały byc chwilową modą. Teraz służą pracy, nauce, ale i "leczeniu się" i "spowiadaniu" ludzi. Naprawdę to całe publiczne "leczenie się" ze wszystkiego całego społeczeństwa od moich sąsiadów, przez "gwiazdy" typu Astoria do osób rządzących państwem i światem to już jest przesada. Co do społecznościówek trzymam się dobrej i zdrowej zasady - wrzucam to co jest oficjalne i zawsze clear, i zawsze positive.

X threaten Y, bad news bout Z, B is a stylist bad dream, aren't they ashamed, she stoped looks like her own aunt, bad dress if you have breast after plastic surgery, she thought that no one will notice sth, she earns x thousands per doing sth, H shows off her breast, G is ashamed of her father, two celebritites on the same event wearing the same dresses, must have per 5 thousand, X and his ice bucket challenge, Y uses photoshop.. etc. etc. I have visited only three "most important" info websites. And these is the knowlegde from the home pages.. Well, Im not gonna read there is no sense to do it. Tomorrow they will look the same with small changes, Y will threaten X etc. Im lost in those informations, Ive never been following them aactually. Some of  the articless are awfull like: someoone is ashamed of his own family, or saying all the truth about your realationship. We live in time of confessional society - which is popular now. I like my neighbour , but Im not interested in his and his wife's conversations which I can read on facebook. I'm not interested in my old collegues' being dyiing after the next crazy weekend. And if you are not my close friend I am not interested in you pictures from hospital which are "exploding" from my laptop's screen. Next time I am gonna remove you from my "friends" like I've already done with 1500 others. Some years ago it was said computers and internet is only short-lenght fashion. Now it is need to work, to study, to confess, to get healthy. Getting healthy in a public: by friends, by "stars" like Astoria, by people who control my country and world is too much. I use one good rule - I public only official things, only positive and clear ones. 

X ugrožava Z, nešto loše dešava se Y, B je noćna mora stilista, prestala je da izgleda kao njena tetka, loše izgledajuća haljina ako si posle plastične operacije grudi, ona je mišlela da niko neće to prijaviti, zarađuje x kad radi kao z, H pokazala je grudi, G stidi se oca, dve celebritke na jednom događaju nose iste haljine, prava katastrofa, must have za 5 hiljade, X i njegov ice bucket challenge, Y koristi photoshop etc... Samo sam posetila tri glavna vebsajta sa informacijama. Samo glavne stranice. I ovo je znanje sa ovih stranica. Neću čitatai nijedan članak od toga, ovo nema smisla. Sutra sve će izgledatiskoro isto samo da K će ugražavati R, a J će pokazati grudi. Izgubila sam se u ovim podacima, ali nikad nisam je zapravo pratila. Neki od njih izgledaju ružno kao: ona stidi se svoje porodice ili opis raspada veze. Živimo u vreme kada svako kaže šta ima na umu, šta ga boli i gde. Volim svojih komšija ali baš me briga kako izgledaju njihovi odnosi a o tome mogu da pročitam na fejsbuku. Ne zanima me to, ni ne zanima me da su moji ex priajtelji sa posla ponovo umiraju posle vikenda kao što uvek. I ne zanima me da neki ljudi kojih sam upoznala i samo mi su poznanici sedu u bolnici a njihove slike iz bolnica ''eksplodiraju'' iz mog skrina. Sledeći put ću njih izbrisati sa spiska frendova, kao što sam napravila sa 1500 ex frendova. Pre nekoliko godina neki ekspert je rekao da je računar i internet samo trenutna moda. Danas potrebni su za posao, za studente, za lečenje, za ispovest. Javna ispovest i lečenje: mojih prijatelja, zvezda kao Astoria, predsednika različitih stvari je previše. Ja koristim jedno dobro pravilo u javnošću stavljam samo oficijalne stvari i pozitivne i čiste.

XXX




2 komentarze:

  1. Ludzie obecnie publikują zbyt wiele, zatracają intymność niestety.
    Sukienka - rewelacyjna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna sukienka;) Bardzo do Ciebie pasuje ten kolor;)

    OdpowiedzUsuń